Wy艣wietl wi臋cej przyk艂ad贸w. T艂umaczenia w kontek艣cie has艂a "ubolewam nad tym" z polskiego na angielski od Reverso Context: Udzielam poparcia, ale w znacznym stopniu nie zgadzam si臋 z tre艣ci膮 tej rezolucji, poniewa偶 ubolewam nad tym, 偶e Unia Europejska miesza si臋 w te sprawy i pragnie kierowa膰 przej艣ciem w kierunku demokracji. "Czu艂am si臋 okropnie. Czu艂am, 偶e przez seks traktuj臋 mojego ch艂opaka przedmiotowo. On post臋powa艂 podobnie, przez co czu艂am si臋 dodatkowo upokorzona. Wszystko zmieni艂o si臋 na kr贸tko przed Wielkanoc膮". Dzi艣 przypadkiem trafi艂am na informacj臋, 偶e gromadzicie 艣wiadectwa ma艂偶e艅stw i par, kt贸re wypowiadaj膮 si臋 na temat czysto艣ci przedma艂偶e艅skiej. Obecnie nie jestem w zwi膮zku, ale mam za sob膮 dwa lata naprawd臋 trudnej relacji i trudnych wybor贸w. Chc臋 opowiedzie膰 jak seks wp艂yn膮艂 na m贸j zwi膮zek i jak wa偶na jest zgodno艣膰 warto艣ci jakie wyznaj膮 obydwie osoby. Pomy艣la艂am, 偶e opisz臋 swoj膮 osobist膮 sytuacj臋. Mo偶e oka偶e si臋 dla kogo艣 pocieszeniem. Zawsze by艂am bardzo pewna siebie. Z perspektywy czasu widz臋 jednak jak bardzo brakowa艂o porz膮dku w moim 偶yciu duchowym. Dodam, 偶e pochodz臋 z wierz膮cej rodziny, ale do niedawna interpretowa艂am nauk臋 Ko艣cio艂a tak, aby usprawiedliwia膰 swoje r贸偶ne decyzje i dzia艂ania. Zazwyczaj prowadzi艂am ze sob膮 wewn臋trzne spory, np.: B贸g m贸wi "偶yj w czysto艣ci", ale przecie偶 je艣li ludzie si臋 kochaj膮, to mi艂o艣膰 usprawiedliwi wszystko. Jak mo偶na spowiada膰 si臋 z mi艂o艣ci? Dlaczego nie mog臋 odda膰 si臋 komu艣 ca艂a, je艣li go kocham? Taka w艂a艣nie - nieuporz膮dkowana - po roku studiowania pozna艂am mojego ch艂opaka. By艂 to m贸j pierwszy zwi膮zek, o kt贸rym my艣la艂am naprawd臋 powa偶nie. Wsp贸艂偶y膰 zacz臋li艣my po jakich艣 czterech miesi膮cach. Musia艂o si臋 tak sta膰, poniewa偶 艣wiadomie do tego d膮偶yli艣my. Seks by艂 dla nas wej艣ciem na kolejny szczebel drabiny naszego zwi膮zku. My艣la艂am, 偶e to najwi臋kszy dow贸d mi艂o艣ci, kt贸ry zmieni nas w pe艂ni dojrza艂ych ludzi. Poza tym, zanim si臋 to wydarzy艂o pomieszkiwali艣my u siebie, wi臋c okoliczno艣ci by艂y bardzo sprzyjaj膮ce. Ka偶de spotkanie z nim ko艅czy艂o si臋 w 艂贸偶ku. Te dosy膰 cz臋ste na pocz膮tku zbli偶enia doprowadzi艂y do tego, 偶e wr臋cz "przykleili艣my si臋" do siebie. Chcieli艣my by膰 tylko razem. Najlepiej, 偶eby nikt niczego od nas nie chcia艂. Wydawa艂o mi si臋, 偶e tak jest idealnie. Ale ch艂opak by艂 o mnie bardzo zazdrosny. Zamkn臋艂am si臋 na ludzi, szczeg贸lnie zaniedbywa艂am najbli偶szych. Wydawa艂o mi si臋, 偶e on jest jedyny i 偶e kocham go najbardziej na 艣wiecie. W tym okresie szczeg贸lnie oddali艂am si臋 od Boga. Przez te wszystkie lata by艂 On obecny w moim 偶yciu, ale zawsze na drugim planie. Potem w og贸le przesta艂am si臋 modli膰, z czasem przesta艂am chodzi膰 do ko艣cio艂a. "Puste" uczestnictwo we Mszy 艢w., bez przyjmowania komunii, by艂o dla mnie bez sensu. Ka偶da spowied藕 oznacza艂a stres i prawdziw膮 m臋k臋. Robi艂am to bardziej dla rodzic贸w, bo s膮 艣wi臋ta, "bo trzeba". Nie musz臋 dodawa膰, 偶e unika艂am konfesjona艂u jak tylko mog艂am. Pomy艣la艂am, 偶e skoro musz臋 wybiera膰, to wybieram bycie z moim ch艂opakiem. S膮dzi艂am, 偶e B贸g pewnie ju偶 dawno si臋 ode mnie odwr贸ci艂. Nie prosi艂am Go o wybaczenie. Nie prosi艂am o wskazanie mi drogi. Nawet przez my艣l mi nie przesz艂o, 偶e to ja w pe艂ni 艣wiadomie odwr贸ci艂am si臋 od Niego i Go odrzuci艂am. Ja Jego, a nie On mnie. Teraz wierz臋, 偶e to on tak pokierowa艂 wszystkim, abym sama mog艂a przekona膰 si臋 w jakim jestem w b艂臋dzie. Pozorne szcz臋艣cie w zwi膮zku trwa艂o nieco ponad rok. Zakochanie zacz臋艂o powoli mija膰. Zacz臋艂am zauwa偶a膰 pewne zachowania i cechy u siebie i mojego ch艂opaka, kt贸rych wcze艣niej nie widzia艂am. Dotyczy艂o to przede wszystkim spraw 艂贸偶kowych. Po pierwsze, stali艣my si臋 strasznymi egoistami. 艁apa艂am si臋 na tym, 偶e zwyczajnie go wykorzystuj臋 dla zaspokojenia swoich zmys艂贸w i potrzeb. Cia艂o by艂o przyzwyczajone, 偶e "dokarmiam" je takimi doznaniami. Bardzo szybko niezwykle si臋 rozbudzi艂o. Czu艂am si臋 okropnie. Czu艂am, 偶e traktuj臋 mojego ch艂opaka przedmiotowo. On post臋powa艂 podobnie, przez co czu艂am si臋 dodatkowo upokorzona. Po drugie, po jakim艣 czasie seks w og贸le przesta艂 by膰 przyjemny. By艂am z艂a na ch艂opaka i na siebie, 偶e musz臋 to z nim robi膰. Pomimo tego, odsuwa艂am od siebie te wszystkie w膮tpliwo艣ci. Stwierdzi艂am, 偶e trzeba to przetrzyma膰. To wszystko pojawi艂o si臋 na kr贸tko przed Wielkanoc膮. Te 艣wi臋ta oznacza艂y kolejn膮 bezsensown膮 spowied藕 i z takim prze艣wiadczeniem ukl臋kn臋艂am przy konfesjonale. Jakie by艂o moje zdziwienie, gdy kap艂an po wys艂uchaniu wszystkich moich grzech贸w, zainteresowa艂 si臋 moim przypadkiem. Spodziewa艂am si臋 kolejnych og贸lnych poucze艅, a nie indywidualnego podej艣cia. To by艂 pierwszy cz艂owiek, kt贸ry nazwa艂 rzecz (w tym przypadku grzech) po imieniu. Powiedzia艂 mi jak bardzo pozbawione sensu jest 偶ycie w takim grzechu z dala od Boga. Poradzi艂, 偶ebym zako艅czy艂a relacj臋 z ch艂opakiem. Wtedy przy konfesjonale p艂aka艂am i k艂贸ci艂am si臋 z ksi臋dzem. Jego s艂owa dotkn臋艂y mnie do 偶ywego, ale nie pozosta艂y dla mnie oboj臋tne. Od tej pory w mojej g艂owie ca艂y czas pojawia艂y si臋 my艣li, 偶e id臋 w z艂ym kierunku, 偶e musz臋 zmieni膰 moje 偶ycie. Po jakim艣 czasie u艣wiadomi艂am sobie, 偶e egoistyczny seks zniszczy艂 m贸j zwi膮zek. Ja zmieni艂am si臋 w niewra偶liw膮, wyuzdan膮 i zamkni臋t膮 dziewczyn臋. Zacz臋艂am du偶o czyta膰 o czysto艣ci przedma艂偶e艅skiej. Wraz z moim ch艂opakiem posz艂am nawet na konferencj臋 o. Szustaka, w艂a艣nie na temat roli seksu w zwi膮zku. Dotar艂o do mnie, 偶e tak naprawd臋 t臋skni臋 za Bogiem. Mo偶e wyda膰 si臋 to komu艣 naci膮gane, ale naprawd臋 tak by艂o. Pragn臋艂am zn贸w obecno艣ci Jezusa w moim 偶yciu. Tak bardzo chcia艂am przyj膮膰 komuni臋. P贸j艣膰 do spowiedzi z potrzeby serca, a nie z przymusu. Te wszystkie rzeczy otworzy艂y mi oczy na m贸j problem. Znalaz艂am jego 藕r贸d艂o i postanowi艂am z nim walczy膰. Nie by艂o to proste, poniewa偶 m贸j ch艂opak nie chcia艂 zrezygnowa膰 ze wsp贸艂偶ycia. Zaproponowa艂 ograniczenie go, ale ja nie dopuszcza艂am 偶adnego kompromisu. Jasno okre艣li艂, 偶e ja mog臋 by膰 wierz膮ca, ale jego mam w Ko艣ci贸艂 i w Boga nie miesza膰. Wiedzia艂am, 偶e nie mog臋 tak 偶y膰, 偶e ten grzech mnie niszczy wewn臋trznie i pozbawia ca艂ej rado艣ci 偶ycia. Zerwa艂am. Z punktu widzenia emocji i mojego 艣wiata budowanego na uczuciach do tego ch艂opaka, by艂 to prawdziwy dramat. Nagle znikn臋艂a osoba, kt贸ra by艂a przy mnie 2 lata i wype艂nia艂a m贸j czas. Przez seks r贸wnie偶 mocno przywi膮zujemy si臋 do cz艂owieka, nie zawsze w dobry spos贸b. Ale r贸wnie偶 tutaj pojawi艂a si臋 luka. Dopiero wtedy zauwa偶y艂am, jak bardzo zaniedba艂am siebie, m贸j rozw贸j intelektualny i duchowy na rzecz ch艂opaka. Pojawi艂a si臋 "dziura" w sercu, totalna pustka. Ch艂opak odszed艂 i jakby nie zosta艂o po mnie nic. Z punktu widzenia wiary i mojej duchowo艣ci, zerwanie by艂o doskona艂膮 decyzj膮. Od razu posz艂am do spowiedzi i pe艂na ufno艣ci w mi艂osierdzie Pana Jezusa przyj臋艂am komuni臋. Od czasu zerwania 艣wiadomie si臋 modl臋 i to w艂a艣nie w modlitwie odnalaz艂am wewn臋trzny spok贸j. Jest trudno, ale wiem, 偶e B贸g jest wi臋kszy od ziemskich uczu膰 i t臋sknot. Kiedy艣 my艣la艂am, 偶e niewierz膮cy ch艂opak czy m膮偶 to nie problem. Teraz wiem jak wa偶ne jest wyznawanie tych samych warto艣ci. Osoba, z kt贸r膮 chcia艂abym zwi膮za膰 si臋 na ca艂e 偶ycie, musi chcie膰 budowa膰 wraz ze mn膮 zwi膮zek, kt贸ry b臋dzie oparty na wierze w Boga. To bardzo wa偶ne, aby wspiera膰 si臋 w zachowaniu czysto艣ci, pilnowa膰 si臋 wzajemnie i mie膰 na uwadze dobro drugiej osoby. Seks przed 艣lubem krzywdzi, bo folguje egoistycznej potrzebie zaspokojenia. Nie jest on aktem mi艂o艣ci, nie wzbogaca wewn臋trznie. Seks przed 艣lubem odbiera wra偶liwo艣膰 na pi臋kno drugiego cz艂owieka i uprzedmiatawia go. Wsp贸艂偶ycie mo偶e zamieni膰 si臋 w akt prawdziwej bezwarunkowej mi艂o艣ci dopiero po 艣lubie. R robi膮c to wcze艣niej kradli艣my chwile zarezerwowane dla ma艂偶onk贸w. 呕y艂am w ci膮g艂ym napi臋ciu i stresie. Ba艂am si臋, 偶e kto艣 nas nakryje, 偶e zajd臋 w ci膮偶臋. Nie wiedzia艂am co powiedz膮 rodzice. By艂y to skradzione chwile, wiedzia艂am, 偶e to si臋 nam nie nale偶y. Wsp贸艂偶ycie, aby prawdziwie zbli偶a艂o i umacnia艂o zwi膮zek, musi by膰 wynikiem relacji. Relacji zbudowanej na prawdziwej, subtelnej, nieegoistycznej mi艂o艣ci, kt贸rej prawdziwym wzorem jest Jezus Chrystus. Wiem, 偶e walk臋 o prawdziw膮 mi艂o艣膰 - mi艂o艣膰, kt贸ra "nie unosi si臋 pych膮, nie dopuszcza si臋 bezwstydu" i "wszystko znosi" - trzeba roz艂o偶y膰 na troje. Tylko pozw贸lmy Bogu wmiesza膰 si臋 w nasze zwi膮zki. We藕 kartk臋, d艂ugopis i napisz list. Mo偶e by膰 d艂ugi, albo zawiera膰 tylko jedno s艂owo. Napisz list do osoby, kt贸ra odesz艂a, ale nie wysy艂aj go. Wystarczy, 偶e go napiszesz - nie trzeba go sk艂ada膰, ani adresowa膰. Po prostu go spal. Ogie艅 spali s艂owa na popi贸艂, a wiatr go uniesie i zabierze ze sob膮 ten b贸l, kt贸ry w Tobie siedzi"
Jak te my艣li m臋cz膮; Nowa pracownica; Nowaznajomo艣膰; lekarz Jejku jak to mnie wci膮偶 m臋czyPatrz臋 na zegarek w pracy ju偶 15:30 i od razu my艣l: M zaraz ko艅czy prac臋. Jak si臋 tego pozby膰? To nie mo偶e tak by膰, 偶e ni st膮d ni zow膮d wpadaj膮 mi takie my艣li. Ja wci膮偶 o nim my艣l臋. Wci膮偶 go widz臋, dos艂ownie wsz臋dzie, we wszystkim. Jak mam przela膰 uczucia na kogo艣 innego, komu艣 innemu odda膰 siebie i swoje serce jak wci膮偶 my艣l臋 o M? Tylko 9 miesi臋cy byli艣my, od kwietnia osobno. Chcia艂abym wiedzie膰 co on teraz my艣li, czy 偶a艂uje, czy cokolwiek o mnie my艣la艂 po rozstaniu. Jak byli艣my razem to raczej nie my艣la艂 o mnie, jak raz zapyta艂am czy chod藕 raz w pracy pomy艣la艂 o mnie, to si臋 oburzy艂, 偶e o takie rzeczy pytam i nie dosta艂am odpowiedzi. A ja g艂upia cz臋sto o nim my艣la艂am. Co robi, jak si臋 czuje, czy zjad艂 艣niadanie, kt贸re mu zrobi艂am do pracy, co mu gotowa膰 i jak, 偶eby mu to wszystko mnie wysysa od 艣rodka. Nawet nie wiesz jak m臋czy. Ale jest i dobra sprawa. Nareszcie nie b臋d臋 sama w pracy, b臋d臋 mia艂a pomoc, zmian臋. Ju偶 nie b臋d臋 pracowa膰 ka偶d膮 sobot臋 i codziennie w tygodniu 10-18, tylko na zmiany 7-14 lub 12-19. To lubi臋, b臋d臋 mia艂a troch臋 czasu dla siebie, dla co lepsze, dziewczyna jest super. Sama j膮 wybra艂am, z kilku os贸b. Dogadujemy si臋 艣wietnie. B臋dzie nawet z tego co艣 wi臋cej. Kole偶anka, wsp贸lne pogaduszki, winko i te sprawy. Czuj臋, 偶e to b臋dzie d艂u偶sza i 艣wietna nowa znajomo艣膰. M艂odsza ode mnie, m臋偶a ma sporo starszego ode mnie. Ze dwa miesi膮ce temu wzi臋li 艣lub. Te偶 bym bardzo chcia艂a mie膰 m臋偶a. Mo偶e kiedy艣 si臋 doczekam. Apropo, teraz wiem, 偶e M mnie ok艂ama艂. Byli艣my u jubilera, niby wybiera艂 pier艣cionek, jaki艣 upatrzy艂, a po czasie powiedzia艂, 偶e wp艂aci艂 zaliczk臋 na niego. Ta jasne, z kt贸rej strony. Wtedy wierzy艂am, ale teraz wiem, 偶e k艂ama艂, 偶e oszukiwa艂 tylko po to, by trzyma膰 w sid艂ach swoich. To tak dzi艣 Pami臋tniczku m贸j okropny. 1 wrze艣nia, pogoda p艂acze razem z uczniami. Totalnie do bani, handel siad艂 dzisiaj. A偶 mi si臋 udziela pogoda i chce si臋 p艂aka膰. Od rana tyle roboty, 偶e dopiero po 15 usiad艂am. Jeszcze w drodze do pracy zepsu艂 si臋 autobus. Gorzej by膰 nie mog艂o, ale odjecha艂am na wczoraj. Jecha艂am do lekarza na 19:20, autobus staje i kazali si臋 przesiada膰 do innego. Tak potwornie si臋 ba艂am tej wizyty. Wysz艂y mi z艂e wyniki, ale mam si臋 nie martwi膰 na zapas. Wypisa艂a mi jakie艣 leki, za 5 miesi臋cy mam powt贸rzy膰 badanie, je艣li b臋dzie progres, to szukamy co to, nowotw贸r czy inne organizm powoli wraca na w艂a艣ciwe tory. W艂osy coraz mniej wypadaj膮, paznokcie mam nadziej臋 coraz silniejsze, sen lepszy, nie chce mi si臋 tak spa膰 w dzie艅, jak wcze艣niej. A i najwa偶niejsze, waga spada. Nowa dieta s艂u偶y, ja ucz臋 si臋 na nowo je艣膰, uk艂ad pokarmowy zaczyna normalnie funkcjonowa膰, jest dobrze. Pomy艣le膰, 偶e przez jak膮艣 g艂upi膮 mi艂o艣膰, przywi膮zanie cz艂owiek mo偶e takim wrakiem si臋 teraz m贸j pami臋tniczku id臋 poczyta膰 troch臋 co tam u innych Psychika nie daje spokoju; m臋tlik; remont; by艂y 7:37Jest 6:25Wsta艂am, pierwsza my艣l? Czy M udaje si臋 wstawa膰 rano i zd膮偶a膰 na 8 do pracy. Ni st膮d ni zow膮d taka my艣l. Dlaczego? Bo dopuszczam? Ale jak? Ja nie chce o tym, o nim my艣le膰, chc臋 przesta膰. Jak to zrobi膰? Codziennie budzi艂am go do pracy, codziennie wstawa艂am wcze艣niej, nawet jak mia艂am na p贸藕niej. Robi艂am mu 艣niadanie do pracy i budzi艂am. Dzie艅 w dzie艅. A ja nie mog艂am poprosi膰 o jedno 艣niadanie dla mnie? Nie bo co? Bo nie zrobi, bo nie wie co, mimo, 偶e dok艂adnie powiedzia艂am. Nie chcia艂o mu si臋, nie chcia艂 nic przyjemnego dla mnie zrobi膰? To takie trudne, gdy ja jestem przepracowana, zm臋czona, zrobi膰 mi raz 艣niadanie gdy poprosi艂am?Smutno i przykro mi, 偶e tak by艂o, a ja w ytym tkwi艂am. Ale g艂upia ja chcia艂abym, 偶eby nadal nawet tak by艂o, byle by艂 on obok. Co ze mn膮 jest nie tak? Boshe nawet g艂upie prezenty. Za miesi膮c mam urodziny, na poprzednie nic mi nie da艂, na 艣wi臋ta te偶 nie. Swoje ma 1 marca. Dosta艂 ode mnie rolki, na 艣wi臋ta, srebrne ramki na licznik w samochodzie. Do艂o偶y艂am mu po艂ow臋 do radia samochodowego (tanie nie by艂o). Jednak to prawda co do mnie dosz艂o (informacja). 呕eruje na dziewczynach. Niech one p艂ac膮, on ani grosza na nie nie da. A ja chcia艂am go po prostu uszcz臋艣liwi膰. Lubi艂am jak si臋 cieszy艂, mimo, 偶e sama nie mia艂am i zamiast co艣 sobie kupi膰, to jemu robi艂am jestem ile z tego co do mnie m贸wi艂 by艂o prawd膮. Uwa偶am, 偶e 70% wypowiadanych przez niego zda艅 by艂o k艂amstwem. M贸wi tak, 偶eby siebie wybieli膰, 偶eby z siebie zrobi膰 pokrzywdzonego, 偶eby wsp贸艂czu膰 mu jaki on biedny. Mam taki m臋tlik w g艂owie mi臋dzy tym co m贸wi艂 on, a tym co do mnie dosz艂o. Jednej osobie nie mam podstaw nie wierzy膰, jest zbyt doros艂膮 i powa偶n膮 osob膮, a reszta os贸b? Ale po co by do mnie pisali i dzwonili w jego sprawie? Jaki mieli w tym interes? 呕eby ze mn膮 porozmawia膰. Zniszczy艂 mi m贸j pok贸j. Wiesz, kiedy艣 mia艂am zielony ma艂y pok贸j. Denerwowa艂 mnie, bo g艂ad藕 sama odpada艂a. 艢ci膮gn臋艂am wszystko sama szpachelk膮. Potem pozna艂am M. Zamieszka艂 u mnie, mieli艣my brudz膮ce 艣ciany, trzeba by艂o na nowo je zrobi膰. Fachowiec wzi膮艂by ok 700z艂 za robocizn臋. Kwarantanna, wzi膮艂 si臋 za to M. Mieli艣my razem robi膰, to mia艂o by膰 nasze, nasza praca i nasze dzie艂o. Sama chcia艂am zrobi膰 sw贸j pok贸j. Wzi膮艂 swojego koleg臋, a mnie po chamsku wygoni艂. Czu艂am si臋 tak podle jak mnie potraktowa艂. Zabrali si臋 wielcy m臋偶czy藕ni, 22 i 20 lat. Zmieni艂 co艣 tam w kablach, co艣 na艂o偶y艂 na 艣cian臋. Wyda艂am chyba prawie 400z艂 za rzeczy do robienia. Co zostawi艂? Nie do艣膰, 偶e mnie w takim stanie psychicznym, to jeszcze zrujnowane 艣ciany w pokoju, jest gorzej ni偶 by艂o. Fachowiec za wyj艣cie z tego chce za sam膮 robocizn臋 prawie 2000 z艂. Nie mam sk膮d tego wzi膮膰. Elektryk臋 zepsu艂, trzeba poprawi膰, nie wspominaj膮c o 艣cianach, 偶e wszystko 藕le i trzeba to, nie wiem 艣ci膮gn膮膰, sku膰. Mia艂y by膰 tylko zwyk艂e bia艂e 艣ciany, wysz艂a pora偶ka. Nawet tam nie 艣pi臋, nie siedz臋, wszystko mi przypomina to co si臋 dzia艂o. Do tej pory le偶y wiadro z gruzem i butelkami po piwie, kt贸re wychlali. Nie mam si艂y psychicznej tego mi pom贸c D ze sklepu motoryzacyjnego. Jak wszed艂 do pokoju nie m贸g艂 uwierzy膰. Pyta艂 si臋 kto to robi艂. Mo偶e co艣 na to poradzi, w ko艅cu sam robi艂 sw贸j sklep od podstaw, nawet 艣cian臋 sam stawia艂. Ale potrzeba wolnego czasu, co teraz jest niemo偶liwe. O kosztach nie wszystko jest takie beznadziejne. Za 6 dni mam wizyt臋 u lekarza. Tak si臋 boj臋, 偶e jednak to nowotw贸r u mnie. Nic mamie nie powiedzia艂am na razie. Nie chc臋 i艣膰 sama na badania, ale nie mam wyj艣cia. Jestem silna dam rad臋. Nawet nie pami臋tam na kt贸r膮 mam. Chyba na 19-19;30 w poniedzia艂ek, musz臋 zadzwoni膰 dzia艂a, z jedzeniem coraz lepiej u mnie, waga spada, jest dobrze. Wieczorem planuj臋 na rolki wyskoczy膰. Gdzie艣 o 19 mo偶e na wysp臋 sobie pojad臋 do parku. Tymczasem mi艂ego B贸l psychiczny; pr贸ba zako艅czenia 偶ycia; pr贸ba偶ycia Pami臋tniczku wybaczysz mi nieobecno艣膰? Taki wielki wpis przed wczoraj zrobi艂am i przepad艂. Nie ma :(. Tyle dni chcia艂am co艣 napisa膰 tu. Tyle razy chcia艂am wr贸ci膰 do Ciebie. Nie da艂am rady. Pisa艂am na kartce, pisa艂am w wszystkie wylane s艂owa, emocje na kartce s膮 takie pe艂ne b贸lu i cierpienia, 偶e osoba, kt贸ra kawa艂ek przeczyta艂a zacz臋艂a 艂zawi膰. Tyle b贸lu we mnie jest, tyle smutku i cierpienia, m臋czy mnie to okropnie. Czas tak szybko leci. Dopiero by艂 5 kwiecie艅, najgorszy dzie艅 w moim 偶yciu, a ju偶 min臋艂y 4 miesi膮ce. Gdzie ten czas si臋 podzia艂? Nie ma dnia, nie ma od 5 kwietnia ani jednego dnia, 偶ebym nie my艣la艂a o M. Mimo wszystko tak bardzo t臋skni臋. Usycham wr臋cz czasem. S艂ysza艂am wiele przykrych s艂贸w z jego ust, mimo to pr贸bowa艂am przetrwa膰. On cierpia艂, z b贸lu zdarzy艂o si臋 powiedzie膰, 偶e nie wie kim dla niego jestem. Zawsze wybacza艂am i dawa艂am szans臋. a ja? Raz w 偶yciu wyrzuci艂am wszystko co my艣l臋. Mia艂am prawo wybuchn膮膰. Mia艂am prawo na wszystko. Poronienie, samoistne, wywo艂ane czy zabieg, to wszystko s膮 hormony i tego nie da si臋 obej艣膰. To wielka burza w organizmie kobiety, z kt贸r膮 cz臋sto nie da si臋 poradzi膰. Spadanie HCG jest najgorsze. To nie moja wina, 偶e wpad艂am w panik臋, histeri臋, 偶e m贸wi艂am co 艣lina nanios艂a mi na j臋zyk. Szczerze? Ja nawet wszystkiego nie pami臋ta艂am i nie pami臋tam co m贸wi艂am, co si臋 dzia艂o. Wiem, 偶e by艂am w rozsypce. A M? Zamiast stan膮膰 na wysoko艣ci zadania i by膰 m臋偶czyzn膮, by艂 raczkuj膮cym niemowlakiem. Zostawi艂, wyszed艂, wyprowadzi艂 si臋. Od razu. Chce mie膰 wszystko, ale od siebie nie daje nic. 艁apie i szuka dziewczyny, kt贸ra si臋 zakocha i b臋dzie chcia艂a jak najlepiej dla niego. 艁apie w sid艂a i wie, 偶e nie musi nic robi膰, ale do czasu. Karma mnie w najgorszym stanie psychicznym w jakim mo偶e znale藕膰 si臋 kobieta. Poronienie, hormony i odej艣cie cz艂owieka, kt贸ry by艂 dla mnie ca艂ym 艣wiatem. M贸wi艂, 偶e kocha, codziennie. Na prawd臋? To jakim cudem w 2 tygodnie zamieni艂 mnie na inn膮? Kopn膮艂 jak szmat臋 w k膮t. Jak mo偶na zostawi膰 kogo艣, kogo si臋 kocha? Bo nie rozumiem. Odpowied藕 jest jedna, nie kocha艂. On nigdy nikogo nie kocha艂, sam siebie nie kocha. Nie wie co to mi艂o艣膰. Dla niego liczy si臋 na pierwszym miejscu samoch贸d, drugim pieni膮dze, trzecim praca. Nie ma i nie by艂o w nim miejsca dla mnie. O przepraszam, jeszcze jego potrzeby na r贸wni ze wszystkim. Kobieta przy m臋偶czy藕nie powinna rozkwita膰 jak najpi臋kniejszy kwiat. A ja? Zwi臋d艂am, zaniedba艂am si臋. Zaniedba艂am si臋 przez niego, albo mo偶e przeze mnie? Bo by艂 najwa偶niejszy w moim 偶yciu. Ale to nie jest najgorsze. Mia艂 wszystko, dach nad g艂ow膮, 艣niadanie do pracy, obiad w domu, kolacje, seks, wszystko. Dla niego si臋 tylko on liczy艂. Nie obchodzi艂o go co si臋 dzieje ze mn膮. Zabieg, 艂y偶eczkowanie, bezwzgl臋dny zakaz seksu 3 tygodnie. Ale on chce i ju偶. Krwawi艂am, mimo wszystko dosta艂 to co chcia艂, bo chcia艂 i ju偶, a mnie tak bardzo bola艂o (nawet nie wie jak, z reszt膮 m贸wi艂am, 偶e boli, ale go to nie obchodzi艂o). Jaki m臋偶czyzna pozwala cierpie膰 osobie kt贸r膮 rzekomo kocha? To wszystko by艂o takie straszne. USG, widok dziecka, bicie serca, nie bicie serca. On my艣li, 偶e to nic dla mnie. A ja dzie艅 w dzie艅 o tym my艣l臋. Poronienie to poronienie, nie wa偶ne czy samoistne czy wywo艂ane, hormony to hormony, tego si臋 nie przeskoczy. Na 偶adnym USG ze mn膮 nie by艂. Najgorsza jednak by艂a strata jego. Pami臋tasz film Saga Zmierzch: "Ksi臋偶yc w Nowiu", gdzie Edward zostawi艂 Bell臋 i wyjecha艂 z rodzin膮? Cierpia艂a, siedzia艂a miesi膮cami na krze艣le, niszcza艂a. Dok艂adnie tak wygl膮da艂am ja. Budzi艂am si臋 w nocy z krzykiem. 艣ni艂y mi si臋 koszmary. Dzie艅 w dzie艅 mia艂am napady paniki, strachu i histerii. Wo艂a艂am M. Na g艂os wo艂a艂am "Ja chc臋 do M", "Chc臋, 偶eby wr贸ci艂", "Ja go kocham". Chcia艂am si臋 przytuli膰, chcia艂am, chcia艂am, 偶eby by艂. A on? Siedzia艂 w innym mie艣cie u innej dziewczyny. Nie 偶y艂am w tamtym momencie. Wpad艂am w nerwic臋. Dzie艅 w dzie艅 budzi艂am si臋 z ko艂ataniem serca, spocona z panik膮. Moja mama musia艂a wzi膮膰 wolne w pracy, 偶eby by膰 ze mn膮. W pracy nie mog艂am pracowa膰, wpada艂am w panik臋, histeri臋, musia艂am zamyka膰 sklep. Dzie艅 w dzie艅 5h rozmawia艂am w pracy przez telefon, na zmian臋 rodzina dzwoni艂a, mama, ciocia, kuzyn, potem przyjaciel na ka偶de wezwanie by艂. Rzuca艂 wszystko i od razu dzwoni艂 jak tylko napisa艂am. Jestem mu wdzi臋czna. Nie mog艂am siedzie膰 w miejscu bo to by艂o najgorsze, nat艂ok my艣li, p艂acz. Znajomy wyci膮ga艂 mnie codziennie z domu, na kilka godzin. Ma艂o tego, do艂o偶y艂 mi jeszcze wi臋kszy cios. Zakocha艂 si臋, przez to, pozna艂 mnie bli偶ej, zobaczy艂 jaka jestem i poczu艂 co艣 do mnie, wyzna艂 mi mi艂o艣膰. Odrzuci艂am go, zerwa艂am kontakt. Nie mog艂am. Za szybko, ja ca艂y czas w my艣lach mia艂am tylko M. Odrzuci艂am kogo艣, kto by艂 w stanie zrobi膰 dla mnie wszystko. Pr贸bowa艂, kupi艂 wielki bukiet kilkunastu r贸偶. By艂o mi tak okropnie 藕le. Traci艂am wszystko. Nie mog艂am je艣膰, przesta艂am. 10 dni nic nie jad艂am i ponad 3 doby nic nie pi艂am. Szpital, leki uspokajaj膮ce, psychotropy, psychoterapia. Tabletki odstawi艂am po 10 dniach, bo nie chcia艂am bra膰 chemii i si臋 uzale偶ni膰. Pewnego dnia w pracy patrzy艂am si臋 na most i chcia艂am z niego skoczy膰 wprost pod jad膮ce samochody. Nie zrobi艂am tego. Pojecha艂am do domu po pracy i po chwili na wysp臋 do parku. Usiad艂am na nasz膮 艂awk臋, wiedzia艂am, 偶e wtedy jest z inn膮. To by艂 taki b贸l. Rozmawia艂am przez telefon z przyjacielem. Wsta艂am i posz艂am na most, nad rzek臋. Taki zdenerwowany przyjaciel nigdy nie by艂, ale nie m贸g艂 nic zrobi膰, by艂 kilkaset km ode mnie. Kaza艂 mi zadzwoni膰 na pogotowie. Nie zrobi艂am tego, stan臋艂am przy barierce i po偶egna艂am si臋 z nim. Ju偶 prawie by艂am na drugiej stronie, ale stwierdzi艂am, 偶e zadzwoni臋 jeszcze do jednej osoby si臋 po偶egna膰. Polubi艂am j膮 bardzo (M j膮 zna). Przegada艂am p贸艂torej godziny siedz膮c na kraw臋偶niku. By艂o mi tak zimno, ju偶 po 22 by艂o. Tak wiele jej zawdzi臋czam, dzi臋ki niej nie skoczy艂am z mostu. Wr贸ci艂am przed 00 do domu. Przy okazji tej rozmowy wysz艂o jedno z pierwszych k艂amstw M. Potem wychodzi艂y co jaki艣 czas wychodzi艂y kolejne k艂amstwa. To tak boli, 偶e budowa艂 ze mn膮 zwi膮zek ze na k艂amstwach. A ja g艂upia dalej t臋skni臋. My艣l臋 o nim codziennie. Cz臋sto mi go brakuje, ale walcz臋 z tym. Mam psychoterapi臋. Jest lepiej, ale przede mn膮 d艂uga droga. Nie zbuduj臋 nic g艂臋bszego z nikim maj膮c M w g艂owie. Najgorsze jest to, 偶e ja mu chyba wszystko wybaczy艂am. Ale przeprosin chyba nigdy nie przyjm臋. Dwa miesi膮ce temu mia艂am wyprowadza膰 si臋 z miasta, ale koniec ko艅c贸w zosta艂am. Praca, dom, walka u psa z nowotworem. Jest dobrze. Cz臋sto widz臋 i s艂ysz臋 z daleka samoch贸d M. Je藕dzi gdzie艣 przez miasto. Wsz臋dzie rozpoznam d藕wi臋k jego audi. Ile ja w tym aucie pomog艂am mu zrobi膰, ile godzin z nim siedzia艂am, a wszystko po to, 偶eby by膰 z nim, bo inaczej by艂abym sama, a on z autem. Przez to spodoba艂a mi si臋 mechanika i co艣 tam dzia艂am, pomagam. Schud艂am w p贸艂torej miesi膮ca 12kg. Bo nie jad艂am. M贸j organizm jest ca艂kiem rozwalony od 艣rodka i od zewn膮trz te偶. Powoli wracam do siebie. Jednak wyniszczenie daje efekty. W艂osy mi lec膮 gar艣ciami, ze sk贸r膮 mam ogromne problemy. Ucz臋 si臋 powoli je艣膰, bior臋 suplementy, witaminy. Ale potrzeba du偶o czasu na odbudowanie. Najgorsze, 偶e jedne wyniki mi z艂e wysz艂y, lekarz do mnie zadzwoni艂 i od razu um贸wi艂 na wizyt臋 i kolejne badania. Mama nic o tym nie wie, nie chce jej martwi膰. Ma swoje problemy. Waga mi oczywi艣cie wr贸ci艂a, nie ca艂a, ale par臋 kilo. Teraz zdrowo chudn臋. Zacz臋艂am je藕dzi膰 3 razy w tygodniu wieczorem na rolkach. W poniedzia艂ek, wtorek i czwartek. Dieta, cardio, tak偶e jeszcze miesi膮c, dwa i b臋dzie super. Jednak mimo wszystko tak mnie m臋czy w g艂owie w my艣lach wszystko. Manaaa Tak strasznie cierpi臋, nie wiem co mam zrobi膰,poronienie Bo偶e jak to boli. Nie mog臋 znale藕膰 miejsca. Nie mog臋 si臋 uspokoi膰. Musz臋 bra膰 tabletki uspokajaj膮ce. Dlaczego mnie to wszystko spotyka. Dlaczego nie mam oparcia w kim艣 kogo kocham. Dlaczego ja zawsze lokuje uczucia tam gdzie ich chyba powinno nie by膰. Wiedz, 偶e Ci臋 kocham. Kochasz? A gdzie jeste艣? Dlaczego pozwalasz mi tak cierpie膰?Ty te偶 cierpisz ja to wiem, ale nie uciekaj. Ranisz jeszcze bardziej. Sta艅 na wysoko艣ci zadania. Schowaj dum臋 do kieszeni i nie b膮d藕 wiejskim macho. Dlaczego nie dochodzi to do Ciebie, 偶e kto艣 przez Ciebie cierpi. Dlaczego nie dochodzi do Ciebie, 偶e kto艣 Ci臋 tak bardzo kocha, 偶e kto艣 Ci臋 potrzebuje. Chcia艂e艣 si臋 zabawi膰 mn膮?Co ja mam zrobi膰, 偶eby do niego dosz艂o, 偶e ja na prawd臋 go kocham, 偶e na prawd臋 we mnie ma wszystko, oparcie, uczucie, trosk臋, bezpiecze艅stwo. Dlaczego on ode mnie ucieka. Dlaczego zawsze ucieka jak nie potrafi sobie z czym艣 on nie chce nic dopu艣ci膰 do siebie. Dlaczego uwa偶a, 偶e k艂ami臋 m贸wi膮c, 偶e poronienie to co艣 bardzo oddzia艂uj膮cego na psychik臋 kobiety. Nawet chciane poronienie czy poronienie niechcianego dziecka. To s膮 hormony, to jest burza hormon贸w. Czy ja m贸wi臋 nieprawd臋? Rozmawia艂am troch臋 z psychologiem, czy ona te偶 k艂amie? Co si臋 sta艂o?Noc z soboty na niedziel臋 poroni艂am, po 00:00. Rano wybuch艂am na mojego M. Nie wiem co sie dzia艂o, nawet nie pami臋tam wszystkiego co m贸wi艂am. Wyszed艂. Wpad艂am w jak膮艣 histeri臋. To by艂o straszne. Nie potrafi艂am sobie poradzi膰. Ja nie wiem co we mnie wst膮pi艂o. Odszed艂, a ja tak cierpi臋. Zosta艂am z tym sama. M贸wi, 偶e jeszcze jeste艣my razem. Ale jak jeste艣my jak go nie ma. Bo偶e to tak boli. Nie radz臋 ju偶 sobie. Bior臋 leki uspokajaj膮ce. Nie mog臋 je艣膰, nie mog臋 pi膰, nie mog臋 spa膰. Tak pragn臋 si臋 przytuli膰, poczu膰 wsparcie, trosk臋. M贸wi艂, 偶e mnie kocha i nie zostawi. Zostawi艂 mnie w momencie kiedy potrzebowa艂am go jak nigdy wi臋cej. Nie mog臋 si臋 skupi膰. Nie mog臋 pracowa膰. Kilka dni krwawi艂am bardzo, ju偶 mniej. W 艣rod臋 id臋 do ginekologa, jak zwykle ten ca艂y czas wspiera艂 mnie kto艣 inny, kto艣 obcy dla mnie, ale sta艂 si臋 bli偶szy przez to. Dzi臋kuj臋 mu za to. W ka偶d膮 moj膮 histeri臋 dzwoni艂 i uspokaja艂, w ka偶de zawahanie emocjonalne by艂, rzuca艂 wszystko co robi艂 i rozmawia艂 ze mn膮. Rozmawia艂 przed za艣ni臋ciem. Upewnia艂 si臋, 偶e zasn臋. Bra艂am leki i rozmawiali艣my a偶 b臋d臋 bardzo wiem, 偶e mu te偶 ci臋偶ko. Znam go troch臋. Wiem, 偶e on zawsze ucieka jak mu 藕le. Wiem, 偶e du偶o w 偶yciu przeszed艂. Wiem, 偶e nie mia艂 艂atwo. A ja mu chcia艂am da膰 to wszystko czego nie mia艂. Jeny, czy ja go a偶 tak kocham, 偶e usprawiedliwiam co艣 czego nie da si臋 usprawiedliwi膰? Czu mo偶e jestem a偶 tak g艂upia? Nie wiem ju偶 co ja mam kto kocha, chyba jest mimo wszystko? Czy nie mam racji?Manaaa Pakuj si臋, rozstanie czy kolejna szansa; ruszy艂adieta; rolki; wiadomo艣ci partnera 20:19Mo偶esz si臋 niedziela. Urodziny M. Kupi艂am prezent, rolki ze 艣wiec膮cymi ko艂ami. Wstali艣my, zjedli艣my 艣niadanie i pojechali艣my wypr贸bowa膰 nasze nowe rolki. Ja te偶 sobie kupi艂am takie same. Objechali艣my park na wyspie, posiedzieli艣my na 艂awce. Dobrze mi si臋 je藕dzi艂o. M narzeka艂 na rolki, a pyta艂am czy na pewno wygodne, czy bierzemy je. Tak kochanie wygodne. Wr贸cili艣my do domku. Przegl膮dam swoje wiadomo艣ci. Przypomnia艂am sobie, 偶e ze dwa miesi膮ce temu m贸j M chcia艂 przeczyta膰 o czym pisz臋 z pewnym ch艂opakiem. Nic nie ukrywam, da艂am mu telefon, przeczyta艂 wszystko. Od innego kolegi czyta艂am mu wiadomo艣ci o czym si臋, 偶e nie kontaktujemy si臋 ze swoimi by艂ymi. Okej, ja od paru miesi臋cy ani s艂owa nie wymieni艂am, telefonu nie odbiera艂am, z fb i instagramu usun臋艂am. Ale wiesz co? Zobaczy艂am, 偶e pisa艂 ze swoj膮 by艂膮 i z jedn膮 kole偶ank膮, z kt贸r膮 m贸wi艂am, 偶e nie chc臋, 偶eby mia艂 kontakt (bo po pierwsze razem z m臋偶em s膮 winni mu pieni膮dze, po drugie opowiada艂 jaka ona jest, 偶e mieli by膰 razem, 偶e puszcza si臋 na prawo i lewo mimo, 偶e ma m臋偶a). M贸wi臋, jak Ty czyta艂e艣 moje wiadomo艣ci, tak ja chc臋 przeczyta膰 Twoje do by艂ej i tej kole偶anki. Musz臋 si臋 zastanowi膰 powiedzia艂, chc臋 teraz odpowiedzia艂am. 艢mia艂 si臋 i m贸wi, 偶e nie da. Ukrywasz co艣 przede mn膮? Nic nie ukrywam, To daj przeczyta膰. Nie telefonem, masz czytaj se, ja wychodz臋. Ubra艂 si臋 i wyszed艂 z domu. Przeczyta艂am, 偶e za moimi plecami spotka艂 si臋 ze swoj膮 by艂膮 i rozmawia z ni膮 cz臋sto. Przyjecha艂a do niego do pracy, a jak ja chcia艂am przyjecha膰 po niego do pracy i wr贸ciliby艣my razem, to powiedzia艂, 偶e nie mog臋 przyjecha膰 tam. Ju偶 wiem chyba dlaczego, mo偶e boi si臋, 偶e spotkam tam kogo艣, kogo mam nie spotka膰. Druga kole偶anka, w wiadomo艣ciach co zobaczy艂am? Pierwszy do niej pisze, pyta si臋 co robi. Wys艂a艂a zdj臋cie, 偶e le偶y w 艂贸偶ku, on te偶 wys艂a艂 jej zdj臋cie, 偶e le偶y rano w 艂贸偶ku, napisa艂, 偶e ja robi臋 艣niadanie, zawozi mnie do pracy i jedzie do niej. I to nie jeden raz. W soboty gdy mnie zawozi艂 do pracy jecha艂 do co jest najlepsze? M贸wi, 偶e je藕dzi艂 do nich, do jej m臋偶a, 偶e by艂 jej m膮偶 prawie zawsze. Ja w rozmowach nie widzia艂am przyjad臋 do Was, przyjed藕 do nas, ani konwersacji z jej m臋偶em. Nigdy by mnie nie zdradzi艂, tak powiedzia艂. Sk膮d ja mam wiedzie膰 co robi艂 u niej? Tylko p贸艂 godziny by艂em. Serio? W 10 minut mo偶na ju偶 wiele zrobi膰. Tyle mi naopowiada艂 o niej, mia艂 nie kontaktowa膰 si臋 z nimi bo wisz膮 mu bardzo du偶o pieni臋dzy, w tysi膮cach. A on podczas gdy ja jad臋 do pracy jedzie do "kole偶anki". Tak bardzo zraniona nigdy si臋 nie czu艂am. Moje ca艂e my艣lenie zmieni艂o si臋 do niego. Nie wierz臋 mu i nie ufam mu. Kocham go bardzo, ale ju偶 nie potrafi臋 patrze膰 na niego jak dawniej. Tyle razy mnie ok艂ama艂, oszuka艂, nie by艂 fer wzgl臋dem wcze艣niej, 偶e ju偶 kilka razy z nich chcia艂am zerwa膰, ale da艂am mu szansy. I da艂am mu jeszcze jedn膮, ostatni膮, cho膰bym mia艂a d艂ugo cierpie膰, 偶e nie ma go przy mnie wol臋 to przecierpie膰 ni偶 偶y膰 ci膮gle w cierpieniu i z my艣l膮 co on robi, z kim, gdzie, jak mnie rani, jak traktuje. Czuj臋, 偶e jestem bardziej jak matka dla niego ni偶 partnerka. Budz臋 do pracy ja, jedzenie do pracy robi臋 ja, jedzenie w ci膮gu dnia robi臋 ja, do lekarzy umawiam go ja, my膰 karz臋 mu si臋 ja, przypominam o myciu z臋b贸w ja. Ja ja i ja, wszystko ja. A kiedy b臋dzie co艣 dla mnie? Dzisiaj dzie艅 kobiet. Tak, w og贸le nie czu艂am tego, no chyba, 偶e patrz膮c na kobiety z kwiatami na dworze, albo p艂aka膰 mi si臋 chce. Ja zas艂uguj臋 na najlepsze. Kobieta zawsze da du偶o, odda wszystko, a w zamian co dostaje? Nic. 50 razy dziennie m贸wi, 偶e kocha. Powiedzie膰 mo偶na wszystko. Kobieta jest z 偶ebra, spod ramienia by j膮 ochrania膰, z przed serca by j膮 kocha膰, z boku by by艂a zawsze obok, nie ze stopy by j膮 depta膰. Niedawno te偶 by艂a jedna sytuacja, kt贸ra mnie bardzo zasmuci艂a. Je艣li nie potrafi traktowa膰 mnie z szacunkiem, z delikatno艣ci膮, z czu艂o艣ci膮, jak kobiet臋, a nie jak matk臋 ja nie wiem ile dam rade tydzie艅, no prawie. Wczoraj m贸wi臋, chce zweryfikowa膰 czy ostatni膮 szans臋 wykorzysta艂e艣. Powiedzia艂, 偶e nie pisze z nimi. Powiedzia艂 tydzie艅 temu, 偶e jest dla niego wa偶ne to co ja chc臋 i je艣li zale偶y mi na usuni臋ciu ze znajomych to to zrobi. Wchodz臋 na fb obie ma w znajomych. Mia艂 na to tydzie艅. Widz臋 jak zale偶y mu na mnie, najprostszej naj艂atwiejszej rzeczy nie jest w stanie dla mnie zrobi膰, nic. Tak mu zale偶y na mnie?Dieta dieta, tak, ruszy艂a. 26 lutego wykupi艂am sobie diet臋 na pewnej stronie. Ju偶 ponad tydzie艅 min膮艂 a ja chudn臋. Jem tyle, 偶e nieraz przeje艣膰 nie mog臋, Bardzo du偶o mam, nawet m贸j M nie mo偶e wcisn膮膰 haha. Kupi艂am porz膮dn膮 wag臋 i jest no mega po prostu i wcale nie taka droga, a mierzy wszystko. Od wagi, przez poziom, wody, tkanki t艂uszczowej, ot艂uszczenia trzewnego po BMI i podstawow膮 przemian臋 materii. A to jeszcze nie wszystkie pomiary. Zobaczymy jak b臋dzie dalej, postaram si臋 pisa膰 cz臋艣ciej i wstawia膰 m贸j Was poczyta膰 kochane i kochani, mam nadziej臋, 偶e Wy cho膰 dzisiaj czujecie si臋 jak kobieta w dniu jej 艣wi臋ta <3. Dalej brak czasu; nowy pracownik; choroba; czy toju偶 krwotok? 10:32Witaj pami臋tniczkuTak chcia艂abym regularnie pisa膰 i lipa. Powiedz co mam zrobi膰, 偶eby regularnie cz臋艣ciej pisa膰? Ehh... nie wiem czy to faktycznie brak czasu, czy niech臋膰. Na pewno nie chce pisa膰 przy moim M. Jeszcze sobie przypomni, 偶e mam pami臋tnik i b臋dzie czyta艂. A tego nie wiem czy bym chcia艂a. Ju偶 raz przeczyta艂, to mi wystarczy. Aaa wiem dlaczego nie pisa艂am, bo mia艂am w pracy uczni贸w pod sob膮, sprawdza艂am dwie osoby, czy nadaj膮 si臋 do pracy i nie mia艂am jak chyba na tym, 偶e w walentynki nigdzie nie poszli艣my, 偶e zjad艂am moja ukochane rafaello i choroba mnie dopad艂a. Tak, tragedia. Sobota wszystko mnie dra偶ni艂o, gor膮czka, mimo to musia艂am wysiedzie膰 w pracy. Ledwo dosz艂am do domu, mia艂am 39 stopni i s艂abo mi by艂o. Niedziel臋 przele偶a艂am w gor膮czce. 艁yka艂am sok z aceroli, witamin臋 C liposomaln膮 i pi艂am zaparzony imbir z miodem le艣nym. W poniedzia艂ek by艂a jeszcze gor膮czka, ale musia艂a i艣膰 do pracy, bo jestem sama i mia艂a przyj艣膰 Pani na dwa dni na pr贸b臋 a w 艣rod臋 i czwartek ch艂opak, o kt贸rym pisa艂am. Pani niby dietetyczka, nigdy chyba nie sta艂a obok dietetyczki. Praktycznie 偶adnego produktu nie zna艂a, tyle pyta艅 co w ci膮gu jednego dnia mi zada艂a, to nikt przez ca艂e moje 偶ycie nie zada艂 mi. A ch艂opak powiem ca艂kiem ca艂kiem. Totalnie moja bajka i to jego wzi臋艂am do pomocy w pracy, od dzisiaj ju偶 na zmiany pracujemy, mam nadziej臋, 偶e da rade. Troch臋 musi si臋 podszkoli膰, ale jest inteligentny, da rad臋 i co wa偶niejsze klientki przyci膮gnie : tak, ja si臋 wyleczy艂am z choroby szybciutko, mama d艂u偶ej chorowa艂a, na ca艂e szcz臋艣cie m贸j M nie zachorowa艂 jak na razie. Zrobi艂am mu prezent i kupi艂am rolki. Mieli艣my i艣膰 w sobot臋 lub wczoraj poje藕dzi膰, ale mi si臋 odechcia艂o, zwali艂 na pogod臋. W sobot臋 do Polski przyjecha艂 ojciec M z 偶on膮, wi臋c wieczorem pojechali艣my do nich si臋 przywita膰, porozmawia膰 co tam s艂ycha膰 u nas i u nich w Niemczech. Ojciec chce 艣ci膮gn膮膰 M do Niemiec, ale on nie chce mnie znowu zostawi膰. Wie, 偶e mi to nie pasuje i nie pisa艂am si臋 na takie co艣. Kilka miesi臋cy roz艂膮ki to i tak ju偶 za du偶o, tym bardziej na pocz膮tku naszej znajomo艣ci i zwi膮zku. 8 miesi臋cy si臋 znamy i 8 miesi臋cy jeste艣my wieczorem musimy pojecha膰 z psem do Wroc艂awia do onkologa. Boje si臋, widz臋, 偶e jej si臋 pogarsza. Chce j膮 uratowa膰, ale nie potrafi臋 chyba. Kupi艂am jej olej z konopi CBD i zacz臋艂am podawa膰, zobaczymy czy co艣 da. Dodatkowo bierze reszt臋 suplement贸w i ten cholernie drogi lek. Mia艂am go podawa膰 w r臋kawiczkach, bo jest toksyczny, ale nie robi臋 tego w nich. Nie wiem czy nie narobi艂am sobie z艂ego. Dosta艂am @ przed wczoraj i zastanawiam si臋, bo praktycznie co godzin臋 mam ca艂膮 zalan膮 podpask臋, jak po zabiegu 艂y偶eczkowania. Co艣 nie tak jest czuj臋, leci ze mnie jak z kranu, jestem bardzo os艂abiona, ale boj臋 si臋 p贸j艣膰 do szpitala. Zaraz b臋d膮 pytania a dziecko, a ci膮偶a, a dlaczego prywatnie zabieg a nie w szpitalu itd. Boje si臋 tego. Przeczekam, mo偶e przejdzie ten krwotok? Bo chyba to ju偶 krwotok jest. Nie lubi臋 podpasek, ale nie mam wyj艣cia. Mam kubeczek, zawsze nosi艂am, ale bez sensu teraz, zawsze po 6-12h mia艂am w sobie, a teraz po godzinie si臋 przelewa. Co siedz臋 teraz w pracy, dostaw臋 przyj臋艂am, zam贸wienia zrobi艂am, id臋 teraz Was poczyta膰 troszk臋 :). Za p贸艂torej godzinki przyjdzie ch艂opak zmiennik, wierz臋, 偶e da rad臋, a ja o 14 do domku, szykowa膰 obiad dla mnie i M, i psa na Mia艂am nadziej臋; przezi臋bienie; walentynki; n臋kacz 15:18Mia艂am nadziej臋 na......na to, 偶e gdzie艣 wyjdziemy na walentynki, albo przynajmniej sp臋dzimy je razem. Moje pierwsze walentynki z m臋偶czyzn膮 zako艅czy艂y si臋......samotnie w 艂贸偶ku z kwiatami na poduszce obok. A gdzie m贸j M? Pojecha艂 czy艣ci膰 i sprawdza膰 silnik, kt贸ry kupi艂. Smutno mi, pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego, aczkolwiek wyrazi艂am wczoraj swoje zdanie na ten temat. Nie do艣膰, 偶e co weekend je藕dzi reperowa膰 i majsterkowa膰 przy swoim samochodzie to jeszcze w taki dzie艅. Trudno si臋 m贸wi, przynajmniej troch臋 pospa艂am i napcha艂am si臋 Rafaello, le偶膮c i patrz膮c na pi臋kny bukiet r贸偶, kt贸ry od niego dosta艂am. Pachn膮 w艂a艣nie, pospa艂am, co艣 by艂o na rzeczy. M贸j M pojecha艂 na warsztat zmienia膰 skrzyni臋, a ja do pracy na 9. Ok 10 ubranie zacz臋艂o mnie dra偶ni膰. M贸wi臋 no nie, przezi臋bienie si臋 wdaje. Ca艂膮 noc mia艂a otwarte okno, ale nie s膮dz臋, 偶e to przez to. Moja mama jest przezi臋biona, od niej z艂apa艂am. Mam nadziej臋, 偶e M nie z艂apie, b臋d臋 go faszerowa膰 acerol膮, miodem itd. G艂owa mi p臋ka, wszystko dra偶ni, mam bezsilno艣膰 w nogach, mam zapewne wielk膮 gor膮czk臋. Popijam sobie zaparzony imbir z miodem le艣nym, bo kaszel mnie wzi膮艂 te偶. Do 16 i do domku. Najgorsze, 偶e jestem sama na sklepie. Musz臋 by膰 w przysz艂ym o tak, by艂 dzisiaj w sklepie. Na wej艣ciu wo艂a moja walentynka kochana pi臋kna. Mina mu zrzed艂a, jak kaza艂am tak do siebie nie m贸wi膰. Powiedzia艂am, 偶e wczorajsze zachowanie jego mi si臋 bardzo nie podoba艂o i sko艅czy艂a si臋 moja dobro膰 w kierunku niego. Ale sta艂 jak wryty, pyta艂 dlaczego, co ja zrobi艂em haha. Powiedzia艂am mu, 偶eby sobie przypomnia艂. Powiedzia艂, 偶e zepsu艂a mu sobot臋. Wychodz膮c chcia艂 wpu艣ci膰 klientk臋 i poprzewraca艂 mi produkty na p贸艂ce siatkami, ale by艂am w艣ciek艂膮. Kaza艂am mu wyj艣膰. Mam nadziej臋, 偶e to koniec jego a teraz zabieram si臋 ile si艂 do umycia pod艂贸g, rozliczam si臋 i jad臋 do domu pod Przystojniak; Walentynki; Krokodylki, sklepowezam贸wienia 15:28Witaj pami臋tniczkuDzisiaj pi膮tek i nawet spory ruch mam od rana w sklepie. Od rana zamawiam produkty z hurtowni do sklepu i dopiero sko艅czy艂am. Kilka hurtowni, kilkaset produkt贸w, g艂owa ma艂a. Da艂am rad臋, pierwszy raz sama ogarnia艂am a偶 tyle. Wa偶ne, 偶e ogarniam co i jak, nawet poza艂atwia艂am sprawy zwi膮zane z dostawami, op贸藕nieniami itd. Jest dobrze, czy mo偶e by膰 lepiej?A mo偶e, chyba. Okazuje si臋, 偶e Szef nie sprzedaje sklepu, bo babka, kt贸ra chcia艂a kupi膰 go, zrezygnowa艂a. Czyli mam prace sta艂膮 i nie musz臋 si臋, ba膰, 偶e po umowie na czas pr贸bny babka by mi nie przed艂u偶y艂a. Ciesz臋 si臋 bardzo. Co wi臋cej CV do sklepu dalej sp艂ywaj膮, bo poszukiwany jest drugi pracownik do mnie. Dzisiaj przyszed艂 m艂ody ch艂opak, pyta si臋 o prac臋 i zostawia CV. Wysoki, dobrze ubrany, przystojny, uprzejmy, z du偶膮 kultur膮 osobist膮, ciep艂膮 energi膮, u艣miechni臋ty i rozmowny. W dodatku wegetarianin od kilku lat, dba o 艣rodowisko, fotograf natury. No idealny do sklepu. Przyci膮gnie wiele klientek :D. W poniedzia艂ek jaka艣 babka na pr贸b臋 do mnie ma przyj艣膰, a w 艣rod臋 ten ch艂opak szef chce, 偶eby przyszed艂, sprawdz臋 ich i zobaczymy kto zostanie :).Co jak co, ale mia艂am zacz膮膰 przecie偶 krokodylki. Zacz臋艂am, ale dzisiaj. Wa偶ne, 偶e zacz臋艂am. Rano przed prac膮 po膰wiczy艂am, pokr臋ci艂am hula hopem i od razu lepiej si臋 czuj臋 ca艂y dzie艅. Gorzej z jedzeniem, bo za p贸藕no wsta艂am i byle co do pracy wzi臋艂am. W pracy popijam sobie Yerba Mate od wczoraj. Powiem, 偶e smakuje mi bardzo i mam nadzieje wspomo偶e odchudzanie. Jeszcze z 20kg przede mn膮. Dam rad臋, kto jak nie ja : krokodylki 10 min, hula hop 10 minMenu:I: 200 ml mleka, musli i 2 daktyleII: jogurt naturalny z musem brzoskwiniowym, granol膮 i 4 daktyleIII: bu艂ka z sa艂atk膮 jarzynow膮IV:V: Aaaa w艂a艣nie, wiesz ju偶 czasem mam do艣膰 tego go艣cia. Codziennie praktycznie przychodzi do mojego sklepu pewien Pan, kt贸ry m贸wi, 偶e mnie kocha i b臋dzie si臋 stara艂 o mnie. Wygaduje r贸偶ne rzeczy. Dzisiaj przyszed艂, klient wchodzi, a on m贸wi zamkni臋te. No co艣 mnie trafi. M贸wi, 偶e przyszed艂 do swojej walentynki, 偶e do mnie niby, 偶e jestem jego walnetynk膮. M贸wi臋, 偶e nie, 偶e ja mam swoj膮 inn膮 walentynk臋. Wiesz co on na to? na ca艂y sklep i ulic臋 wychodz膮c krzyczy kocham Cie moja walentynko, do widzenia moja kochana walentynko. Totalna masakra i mnie czy m贸j walentynek co艣 dzisiaj przyszykowa艂, czy nic, czy zapomnia艂. Ja nie mam 偶adnego prezentu. Da艂am mu na 艣wi臋ta du偶o, a on mi nic. Mam nadziej臋, 偶e wybaczy, 偶e nic nie mam dla niego. Ca艂kiem wylecia艂o mi z Nie mam czasu; zosta艂am sama; krokodylki 21:57Czas zacz膮膰 co艣 ze sob膮 robi膰Krokodylki, tak, to co艣 dla mnie. Burpees dok艂adna nazwa 膰wiczenia inaczej krokodylki. Od dzisiaj, w zasadzie od teraz codziennie b臋d臋 robi膰 50 krokodylk贸w. Wiesz, kilka dni temu spr贸bowa艂am raz i czuj臋 dos艂ownie ka偶dy mi臋sie艅. My艣l臋, 偶e to b臋dzie dobry wyb贸r na aktywno艣膰. Nie do艣膰, 偶e si臋 zm臋czy艂am, to jeszcze mi臋艣nie pracuj膮. Do ko艅ca lutego b臋d臋 wykonywa膰 owe 膰wiczenie i zobaczymy czy jaki艣 efekt b臋dzie : 偶e jak? nie ma, ale chyba musi w ko艅cu si臋 pojawi膰. Musz臋 na dniach rozpisa膰 sobi臋 tygodniow膮 diet臋 i przez miesi膮c zobaczy膰 jak si臋 b臋dzie sprawowa膰. Co艣 mo偶e jutro w pracy pokombinuj臋 na dietk臋, oblicz臋 kalorie i zobaczymy. Pi膰, wi臋cej pi膰, to klucz wielki do sukcesu. Zdecydowanie za ma艂o pij臋. Wezm臋 jutro do pracy skrzyp i codziennie jedn膮 szklaneczk臋 wypij臋, mo偶e w艂oski mi si臋 poprawi膮. A i woda, dobrze, 偶e mam w pracy za darmo, butelki. Jedn膮 w pracy spr贸buj臋 pi膰, tak膮 1, jak ja na nic nie mam czasu. Planowa艂am codziennie pisa膰 do Ciebie pami臋tniczku, no i nie mam kiedy. Dopiero dzisiaj w艂膮czy艂am komputer. Tragedia, dramat. Ale mo偶e i dobrze, 偶e nie mam wi臋kszej chwili wolnej, cz艂owiek si臋 rozleniwia, a ja du偶o w 偶yciu nic nie robi艂am. Ale to a偶 dziwne, 偶e nie mam czasu. Rano wstaj臋 obudzi膰 mojego M do pracy, zrobi膰 mu 艣niadanko i wyprawi膰, potem ja si臋 zbieram i na 10 do pracy. W pracy, jako艣 du偶o pracy, no w艂a艣nie, bo zosta艂am sama. Sama na ca艂y sklep ze zdrow膮 偶ywno艣ci膮. Nie do艣膰, 偶e klienci, to trzeba poprawia膰 i dok艂ada膰 produkty, to i jeszcze dba膰 o zam贸wienia, sama je musz臋 robi膰, pilnowa膰 czy szef zap艂aci艂 faktury, przyjmowa膰 dostawy i rozmawia膰 z przedstawicielami r贸偶nych firm, a偶eby mo偶e co艣 nowego wprowadzi膰. 30 hurtowni / firm, strasznie du偶o, na taki sklepik, z a偶 30 r贸偶nych miejsc zamawiane s膮 produkty, aby by艂y jak najlepsze. Z jednej strony to dobrze, z drugiej trzeba by膰 odpowiedzialnym i ogarn膮膰 wszystko. Jednym s艂owem trzeba mie膰 g艂ow臋 na Dowiedzia艂 si臋; Poradzi艂am sobie; Nowotw贸r;naturalne leczenie; nowa praca, wymarzona? 16:07Trudno by艂o i potrzebowa艂am......czasu, du偶o, ale i ma艂o. Znowu ten czas. Wyp艂aka艂am 艂ez du偶o, wieczorem, w nocy, pod prysznicem, na spacerze z psem. M贸j M by艂 za granic膮, tak ci臋偶ko mi by艂o. My艣li cz臋sto wraca艂y do dziecka, ale ja wiem i czu艂am, 偶e nie by艂o w 100% rozwini臋te dobrze i tak jest lepiej, 偶e nie si臋 z tym wszystkim, chyba. Z my艣lami, z p艂aczem, ze wszystkim zwi膮zanym z dzieckiem. M mi nie pomaga艂, to najbardziej bola艂o. A to ogl膮da艂 g艂upi膮 bajeczk臋 o usuwaniu dziecka, a to co innego, ci膮gle co艣 w tym temacie si臋 kr臋ci艂o, ja to bardzo odczuwa艂am i przykro mi by艂o. Nie rozmawiali艣my o tym co by艂o, co si臋 odszed艂. 呕al? pozosta艂. Smutek? czasem wraca. Dzieci? widok 艂apie mnie za serce, chcia艂abym mie膰. Ale poradzi艂am sobie z tym i nie my艣l臋. Wr贸ci艂am na dobre tory. Nie by艂am w stanie pisa膰, wzi膮膰 si臋 za siebie, ani nic. Ale wracam ju偶 do siebie i do pami臋tniczku co jest najgorsze? Nie? To s艂uchaj, dowiedzia艂 si臋. Dowiedzia艂 si臋 o Tobie o moim pami臋tniczku. Jednego dnia zasn臋艂am w dzie艅, obudzi艂am si臋, obok le偶y M i m贸wi, 偶e si臋 wzruszy艂, ale nie chcia艂 powiedzie膰 dlaczego. Jako艣 go przycisn臋艂am i m贸wi艂, 偶e czyta艂 m贸j pami臋tnik. Zamar艂am. Ale tak my艣l臋 teraz, 偶e nie pami臋ta, 偶e mam pami臋tnik, a tym bardziej nazwy mojej. Mam nadziej臋, bo chcia艂abym dalej pisa膰 Ci o ach ta praca. Jako, 偶e przez ci膮偶臋 nie przed艂u偶yli mi umowy, zosta艂am bez pracy. M贸j stan nie pozwala艂 mi na prac臋, psychicznie nie da艂am rady. Niedawno zauwa偶y艂am na facebooku informacj臋 z jednej strony, 偶e szukaj膮 pracownika do sklepu ze zdrow膮 偶ywno艣ci膮. Jaki艣 czas temu przesz艂o mi przez my艣l, 偶e fajnie by艂oby pracowa膰 w takim miejscu. Jako艣 mia艂am opory i zwleka艂am z zaniesieniem CV, natomiast m贸j M codziennie m贸wi艂 zanie艣, pyta艂 czy zanios艂a CV. A偶 w ko艅cu napisa艂am i zanios艂am. Tego samego dnia zadzwoni艂 do mnie szef i na nast臋pny dzie艅 si臋 um贸wili艣my. M贸wi艂, 偶e by艂o ok 20 CV, jeszcze przed nim kilka rozm贸w, ale mnie bierze od razu. Ucieszy艂am si臋 bardzo. By艂am w pi膮tek, zapyta艂, czy mog臋 przyj艣膰 w poniedzia艂ek, m贸wi臋 mu, 偶e mog艂abym, ale musia艂abym wcze艣nie wyj艣膰 bo jad臋 z psem do Wroc艂awia do kliniki onkologicznej. To we wtorek przyjd藕 powiedzia艂. 艢wietny totalnie na luzie m臋偶czyzna. Gorzej z jego mam膮, kt贸ra jest szefow膮. Ale co mnie nie zabije to mnie wzmocni. Pracuj臋 ju偶 3 tygodnie. Nowotw贸r, jakby problem贸w by艂o ma艂o. w 2 dzie艅 艣wi膮t znalaz艂am u mojej najukocha艅szej labradorki nawr贸t nowotworu. Nic chyba gorszego by膰 nie mo偶e. A jednak mo偶e, leczenie. Nie wiem jak ja sobie poradz臋 z kosztami. Pierwsza wizyta u onkologa 918 z艂, za艂ama艂am si臋. Druga wizyta po dw贸ch tygodniach 941 z艂. Nawr贸t gruczolakoraka z艂o艣liwego. Jestem z艂a na siebie, bo rok temu po operacji tego guza mia艂am, suplementowa膰 j膮 naturalnie. Na pocz膮tku tak by艂o, potem przesta艂am. Dzi臋ki suplementowaniu rak wr贸ci艂 dopiero po ponad roku, a dawali z 2, 3 miesi膮ce. Aktualnie mamy przerzut do jelit i w臋z艂贸w ch艂onnych. Jest 藕le, zbyt zaawansowany na chemioterapi臋, zbyt rozleg艂y na operacje oraz zbyt du偶y na radioterapi臋. Jedyne wyj艣cie drogi lek, kt贸ry mo偶e nam zatrzyma膰 rozw贸j raka. Po dw贸ch tygodniach brania leku wydaje nam si臋, 偶e zatrzyma艂 si臋 i nie rozrasta. Zacz臋艂am ze zdwojon膮 dawk膮 suplementowa膰 psa pestkami z moreli w ilo艣ci ogromnej. Wydaje mi si臋, 偶e wch艂ania si臋 troch臋, ale mo偶e mi si臋 tylko wydaje. Od pocz膮tku suplementacji ma tyle energii, a偶 opanowa膰 jej nie mo偶na, wszyscy si臋 dziwi膮, 偶e ma nowotw贸r, nawet lekarz. To jest wr臋cz niemo偶liwe, 偶e ma ponad 10 lat, wielki nawr贸t nowotworu, implanty w dw贸ch kolanach, 艣ruby a ma wi臋cej energi ni偶 niejeden m艂ody zdrowy pies, roznosi wszystko. Dzisiaj po pracy musz臋 i艣膰 na badania krwi bo ten lek drogi nam pogorszy艂 bardzo krew, a by艂a idealna pomimo nowotworu. Najgorsze s膮 jednak koszta, dzienna kuracja lekami to 44 z艂, na miesi膮c ok 1300 wychodzi. Nie wiem jak ja to zrobi臋, ale musz臋 j膮 uratowa膰 i jej pom贸c. Za艂o偶y艂am zbi贸rk臋 na stronie troch臋 mi pomog艂膮, ale leki ma bra膰 do ko艅ca 偶ycia, chyba, 偶e jako艣 cofn臋 jej nowotw贸r naturalnie i si臋 ma to jak pustki w pracy, mo偶na napisa膰, poczyta膰 i ponudzi膰 si臋
Teraz, kr膮偶膮c pod klas膮, zachodzi艂am w g艂ow臋, jak j膮 udobrucha膰. - Bardzo mi zale偶a艂o, 偶eby p贸j艣膰 z Jess do kina. Zak艂ada艂am, 偶e po powrocie zdo艂am zagada膰 Charliego relacj膮 z naszego dziewczy艅skiego wypadu i zyskam przynajmniej jeden dzie艅, a mo偶e nawet przekonam go, 偶e ze mn膮 wszystko w porz膮dku.
natvia 15 listopada 2012, 23:33 Zabiega艂 o mnie facet - ja go odrzuci艂am. Boj臋 si臋 zwi膮zku, mo偶e dlatego,偶e jeszcze nigdy w nim nie by艂am. Wiem,偶e zrobi艂am 藕le, teraz to sobie u艣wiadomi艂am, bo czuj臋,偶e go polubi艂am. No ale trudno, on ju偶 zbli偶y艂 si臋 z inn膮, wi臋c ja nie mieszam si臋 w ich sprawy, a to nawet nie jest zauroczenie, zwyczajnie go polubi艂am, bo si臋 dogadywali艣my, wi臋c sobie poradz臋 ;-)Zastanawia mnie jedna rzecz - czasami piszemy, a wtedy on pisze zdania typu "t臋sknisz, prawda?" "Twoja strata, mo偶e kiedy艣... ;-)" (w sensie,偶e go odrzuci艂am, wi臋c to moja strata :D )Jak mam to rozumie膰 ? :D W jaki spos贸b mam z nim pisa膰,偶eby nie zauwa偶y艂,偶e 偶a艂uj臋 tego, co zrobi艂am? Bo to chyba raczej nie jest dobre 偶eby to okazywa膰, prawda ? :) (Wiem,偶e pewnie wi臋kszo艣膰 z Was by si臋 nad tym nie zastanawia艂a,ale ja wszystko analizuj臋...) Do艂膮czy艂: 2007-11-17 Miasto: Lublin Dartford Uk Liczba post贸w: 3084 15 listopada 2012, 23:44 Hmmm W jaki spos贸b mam z nim pisa膰,偶eby nie zauwa偶y艂,偶e 偶a艂uj臋 tego, co zrobi艂am? Bo to chyba raczej nie jest dobre 偶eby to okazywa膰, prawda ? :) Zr贸b umyk :) Skoro za艂ujesz, nie pisz mu, 偶e nie 偶a艂ujesz, tylko po kobiecemu zapisz mu tak by si臋 domy艣li艂, 偶e 偶a艂ujesz :P Do艂膮czy艂: 2012-08-20 Miasto: Rogalowa Liczba post贸w: 999 15 listopada 2012, 23:46 On chyba czuje do Ciebie mi臋t臋 :) Do艂膮czy艂: 2007-11-17 Miasto: Lublin Dartford Uk Liczba post贸w: 3084 16 listopada 2012, 00:01 On chyba czuje do Ciebie mi臋t臋 :) co za mega imponuj膮ca odp :) Do艂膮czy艂: 2012-08-20 Miasto: Rogalowa Liczba post贸w: 999 16 listopada 2012, 00:04 mritula napisa艂(a):Sorayaaa napisa艂(a):On chyba czuje do Ciebie mi臋t臋 :) co za mega imponuj膮ca odp :)co艣 Ci si臋 w niej nie podoba? Do艂膮czy艂: 2007-11-17 Miasto: Lublin Dartford Uk Liczba post贸w: 3084 16 listopada 2012, 00:18 Taaak rozwini臋cie :) Nabijasz posty czy jak? Czytasz wypowiedzi ze zrozumieniem? My艣lisz, 偶e oczekiwa艂a takiej odpowiedzi?? Do艂膮czy艂: 2012-11-13 Miasto: Lublin Liczba post贸w: 7 16 listopada 2012, 01:15 Powiem Ci jak ja bym do tego podesz艂a- nie uno艣 sie dum膮 czy g艂upimi podchodami typu "mo偶e sie domy艣li"- to jest facet. Oni sie NIGDY nie domy艣laj膮! Ja bym powiedzia艂a mu wprost 偶e co艣 chyba do niego czuj臋, 偶e gdybym tylko mog艂a to bym zmieni艂a swoj膮 decyzje i zmieni艂a bieg wydarze艅. 呕yjecie tylko raz i macie TYLKO jedno 偶ycie. Je偶eli on co艣 do Ciebie czuje a Ty do niego te偶- to na co czeka膰?? A mo偶e w艂a艣nie z nim sp臋dzisz najpi臋kniejsze chwile swojego 偶ycia- kto to wie..? Przemy艣l to, oby nie by艂o kiedy艣 na to za p贸藕no. Ja wychodze w 偶yciu z za艂o偶enia, 偶e "Lepiej zrobi膰 co艣 i potem tego 偶a艂owa膰, ni偶 偶a艂owa膰 偶e si臋 czego艣 nie zrobi艂o". Wiec lepiej spr贸buj, by艣 potem nie plu艂a sobie w brode, 偶e jednak mog艂a艣 co艣 zrobi膰 w tym kierunku.. ;) Do艂膮czy艂: 2012-08-09 Miasto: 艁贸d藕 Liczba post贸w: 5209 16 listopada 2012, 07:33 "Oni sie NIGDY nie domy艣laj膮!" wsp贸艂czuje znajomych w takim razie:)co do tematu. Je偶eli chcesz mie膰 kogo艣 tylko dlatego, 偶e go lubisz i si臋 dogadujecie to jeste艣cie siebie warci. Kole艣 kt贸ry b臋d膮c w zwi膮zku pisze 'mo偶e kiedy艣' do innej i dziewczyna kt贸a szuka zwi膮zku 'na si艂臋'. 呕enada. Have fun Do艂膮czy艂: 2011-12-01 Miasto: Bergen Liczba post贸w: 825 16 listopada 2012, 08:00 OrdemEprogresso napisa艂(a):"Oni sie NIGDY nie domy艣laj膮!" wsp贸艂czuje znajomych w takim razie:)co do tematu. Je偶eli chcesz mie膰 kogo艣 tylko dlatego, 偶e go lubisz i si臋 dogadujecie to jeste艣cie siebie warci. Kole艣 kt贸ry b臋d膮c w zwi膮zku pisze 'mo偶e kiedy艣' do innej i dziewczyna kt贸a szuka zwi膮zku 'na si艂臋'. 呕enada. Have fun zgadzam si臋
T臋skni臋 za swoj膮 prac膮, ale ci膮gle dzia艂am z ukrycia i co艣 tam nagrywamy. To taki czas z rodzin膮 i jeszcze ta pogoda, wi臋c nie narzekam. Mam teraz
26.03.22. Chyba si臋 zakocha艂em. W sumie dalej nie wiem dlaczego i jak, nawet nie rozmawiamy i chyba bardziej mam w g艂owie tw贸j obraz ni偶 Ciebie.
T艂umaczenia w kontek艣cie has艂a "偶e go odrzuci艂am" z polskiego na angielski od Reverso Context: Tak jakbym ich obrazi艂a, 偶e go odrzuci艂am.
. 461 236 56 440 478 5 412 336

odrzuci艂am go a teraz t臋skni臋